Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna www.dapoznan.fora.pl
Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Caroline "Carrie" Prejean bylo o niej podczas kaza
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CEG




Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 19:47, 09 Maj 2009    Temat postu: Caroline "Carrie" Prejean bylo o niej podczas kaza

Piękna Miss Kalifornii, o której mówił ks. Marcin w swoim kazaniu podczas niedzielnej mszy. Z powodu swej odważnej wypowiedzi na temat małżeństw homoseksualnych stała się najsławniejszą ofiarą nietolerancji i politycznej poprawności, ale i bohaterką milionów osób na całym świecie.

Podaje link do artykulu o niej:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paczka_dropsow




Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:37, 09 Maj 2009    Temat postu:

Jeśli mogę zapytać... bo rozumiem, że związków homoseksualnych nie akceptujecie.. a co myślicie o osobach homoseksualnych. Nawet jeśli nie chcą żyć w związkach. Bo jakoś nie mogę znaleźć jednoznacznych wypowiedzi "ludzi Kościoła". Czasami mam wrażenie, że jest to traktowanie takich osób jako kogoś chorego i to na chorobę zakaźną, a czasami takie ciut patrzenie z góry... Zbieram wiec opinie. Smile) Będę wdzięczna za kilka. Jeśli forum nie ma służyć takim dyskusjom, to z góry przepraszam za... "prowokację" (prowokację w sensie inspirowania a nie wichrzycielstwa) Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewysz




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 11:16, 10 Maj 2009    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=OY-1cybT6p8 - tutaj można zobaczyć i usłyszeć na własne oczy/uszy

Generalnie przerażają mnie niektóre komentarze pod tym filmikiem, ale pewnie jest to standardowe, znamy to już z komentarzy na onecie i innych portalach rodzimych. Co jest w tym wszystkim najbardziej okrutne? Że ci, którzy tak głośno krzyczą o tolerancji nie potrafią jej sami okazywać ludziom o innych poglądach. To boli. Zwłaszcza, że sama byłam kiedyś pod urokiem takich filmów jak 'Tajemnica Brokeback Mountain' i relacji w nim przedstawionej. Tylko spójrzcie w jaki sposób pokazana jest tam kobieta? Kobieta tam to ta, która jest ograniczona, niczego nie rozumie i tak naprawdę nikogo nie interesuje jej dramat. A umówmy się, przeżywa ogromny. Po obejrzeniu tego filmu czułam się jak chodzący przygłup.

Paczko_dropsów - myślę, że forum ku temu służy, by dyskutować na każdy temat, więc nie obawiaj sięSmile Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to ja spotkałam się z taką opinią (i wydaje mi się ona słuszna), że skłonności homoseksualne same w sobie czymś złym czy chorym nie są - gorzej, jeśli się im ulega. Osobiście mój pogląd w tych sprawach bezustannie ewoluuje. Wydaje mi się, że można się z takimi skłonnościami urodzić lub też 'nabyć' je w trakcie takich a nie innych doświadczeń życiowych. Tak czy siak jest to chyba jakiś rodzaj krzyża dla tych ludzi. Albo go podnoszą i próbują z nim iść albo też udają, że go nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paczka_dropsow




Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 14:05, 10 Maj 2009    Temat postu:

ewysz ano właśnie... i wyszedł ten sam paradoks co zwykle.

Piszesz, ze same skłonności nie są ani niczym złym ani chorym... ale dlaczego w takim razie czymś złym byłoby uleganie im?

Moje poglądy też ewoluują, często wtedy przyjmuję strategię "advocatus diaboli", myślę, ze czasami można do ciekawych i rozwojowych rzeczy dojść odważnie stawiając sprawę. Więc może nie tyle chcę się tutaj opowiadać po którejś "stronie", ale poszukiwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewysz




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 15:11, 10 Maj 2009    Temat postu:

paczka_dropsow napisał:

Piszesz, ze same skłonności nie są ani niczym złym ani chorym... ale dlaczego w takim razie czymś złym byłoby uleganie im?


To, że nie są złe i chore, nie znaczy, że nie są problemem.
Tak jak z pokusami. Są i będą. Ale dopiero jeśli im ulegamy jest mowa o grzechu.
A dlaczego uleganie skłonnościom takim jest złe?
Nie dlatego, że 'nie mozesz taki byc, co ludzie powiedzą' ani dlatego, że 'ksiądz tak mowi', tylko dlatego, że związek z osobą tej samej płci zawsze będzie namiastką.. iluzją szczęścia, pozorem. Wiele osób tego nie dostrzega, trzeba się modlić, by otwierali oczy!!! Z kolei inne znają swój problem, ale nie wierzą, że kiedykolwiek coś odmieni ich los i uzdrowi ich. Błąd!! Trzeba wierzyć, bo takie rzeczy się zdarzają. Naprawde!!

paczka_dropsów napisał:

Moje poglądy też ewoluują, często wtedy przyjmuję strategię "advocatus diaboli", myślę, ze czasami można do ciekawych i rozwojowych rzeczy dojść odważnie stawiając sprawę.

Rozumiem Cię. W ogóle świetnie, że poruszyłaś ten temat. Mi dotąd brakło odwagi;) W sumie łączy się to w pewien sposób z tematem o tekstach piosenek, bo jak wiemy wielu wykonawców jest takiej a nie innej orientacji. Są to często bardzo nieszczęsliwi ludzie, dlatego tak mi zawsze przykro, gdy ktoś ich obraża. Weźmy takiego George Michaela.. Niby poślubił jakiegoś tam kolesia.. Powinien być szczęśliwy, ma wszystko, nikt go nie uciska, osiągnął to co chciał.. ale to wszystko to jest takie niby-szczęście.. Bo ciągle w swoich piosenkach wraca do tematu swej relacji z ojcem, ciągle za nim tęskni, ciągle jest nieszczęśliwy.. Żaden facet nie zastąpi mu tego ojca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 8:26, 11 Maj 2009    Temat postu:

Smile Nadal nie rozumiem dlaczego coś co nie jest złe i chore miałoby być problemem? Dlaczego miałoby potrzebować uzdrowienia coś co nie jest chorobą?

Jakimś mistrzem duchowości nie jestem... ale wydaje mi się, ze nikt chyba nie łudzi się, że będzie "uleczony" z pokus. Trzeba po prostu przyjąć fakt, ze one są i znaleźć sposób na siebie, żeby nie popłynąć na fali.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paczka_dropsow




Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 8:28, 11 Maj 2009    Temat postu:

Zapomniałam się zalogować, pisząc. To ja paczka_dropsow

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewysz




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 11:15, 11 Maj 2009    Temat postu:

paczka_dropsów napisał:
Trzeba po prostu przyjąć fakt, ze one są i znaleźć sposób na siebie, żeby nie popłynąć na fali.



No i o to chyba przecież chodzi w walce z pokusami, słabościami, skłonnościami i innymi tworami tego typu! Smile
Wydaje mi się, że trudno jest też uogólniać, w tak delikatnych sprawach szczególnie należy pamiętać, że każdy jest inny, że trzeba wziąć pod uwagę całe życie, wpływy i zdarzenia jakie miały miejsce.. Jednym słowem traktować indywidualnie. No, ale to już chyba zabawa w psychologa Wink


A co do odwiecznego pytania 'choroba to czy nie?' to.. czy jest to aż tak ważne? Każdy mający takie skłonności powinien sam sobie na nie odpowiedzieć. Niektórzy na pewno stwierdzą, że tacy są i już i tak chcą żyć i że nie mają z tym żadnego problemu i że jedyne czego potrzebują to tolerancji.. A jak ktoś mówi, że choroba, to 'ciemnogród i średniowiecze'. Nie zabronię tak komuś mówic, ale zdanie mam inne. Bo nie wierzę, że osoba taka żyje pełnią życia.. Ona żyje w zastraszeniu, w rozdarciu, w niezrozumieniu.. Jak na takiej podstawie można zbudować zdrową relację?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ewysz dnia Pon 11:19, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paczka_dropsow




Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 16:32, 11 Maj 2009    Temat postu:

Ale w takim razie czy nie popadamy w relatywizm? Czy takie rozpatrywanie (rozdrapywania?) każdego przypadku nie będzie tak naprawdę próbą przesadnego usprawiedliwiania?

A czy ważne jest stwierdzenie czy coś jest chore czy nie? No jasne, ze jest. Bez diagnozy nie można zacząć leczenia. Jasne, że rożne są przyczyny (tak samo jak w przypadku grypy...), ale fakt czy jest się chorym czy nie jest do dyskusji (grypa to grypa) Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaboja




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Kłodawa ko Gorzowa Wlkp.

PostWysłany: Pon 16:48, 11 Maj 2009    Temat postu:

Czy choroba? Ja osobiście od czasu lektury artykułu na ten temat w którymś z numerów "Ozonu" (gdy się jeszcze ukazywał), uważam że tak. A przynajmniej uważam za haniebne twierdzenie że jedynym słusznym poglądem jest to, iż to nie choroba (w gruncie rzeczy jest to tylko okrutna sztuczka erystyczna).

Jeśli ktoś chce się z tego leczyć, uważa, że to możliwe, to chyba nie mamy dostatecznych powodów by mu tego zabraniać. Przynajmniej do czasu aż dyskusja nad tym co jest chorobą, a co nie stanie się tylko naukowa, a nie głownie polityczna.

Natomiast co do tego czy sam problem jest zły, oraz czy uleganie jest złe, to bym postawił sprawę tak: Podobają ci się tirówki, to naturalne i samo w sobie jeszcze nie złe, ale jak pójdziesz skorzystać z ich usług to bezsprzecznie będzie to grzech. A z tego co czytałem w owym "Ozonie", związek dwóch osób jednakiej płci, jednak nie jest tym, czym związek dwóch osób różnej płci, pozostaje jakąś namiastką, czegoś jednak braknie w nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewysz




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:02, 11 Maj 2009    Temat postu:

paczka_dropsow napisał:
Ale w takim razie czy nie popadamy w relatywizm? Czy takie rozpatrywanie (rozdrapywania?) każdego przypadku nie będzie tak naprawdę próbą przesadnego usprawiedliwiania?


Moim zdaniem nie. W jakimś sensie relatywizm jest potrzebny.

paczka_dropsów napisał:

A czy ważne jest stwierdzenie czy coś jest chore czy nie? No jasne, ze jest. Bez diagnozy nie można zacząć leczenia. Jasne, że rożne są przyczyny (tak samo jak w przypadku grypy...), ale fakt czy jest się chorym czy nie jest do dyskusji (grypa to grypa) Smile


Wydaje mi się, że znacznie łatwiej zdiagnozować choroby ciała. Skłonności homoseksualne dotyczą raczej sfery ducha, a tu sprawa się komplikuje.


jaboja napisał:
A przynajmniej uważam za haniebne twierdzenie że jedynym słusznym poglądem jest to, iż to nie choroba (w gruncie rzeczy jest to tylko okrutna sztuczka erystyczna).
Jeśli ktoś chce się z tego leczyć, uważa, że to możliwe, to chyba nie mamy dostatecznych powodów by mu tego zabraniać. Przynajmniej do czasu aż dyskusja nad tym co jest chorobą, a co nie stanie się tylko naukowa, a nie głownie polityczna.


Zgadzam się z tym w stuprocentach!!!! Chylę czoła, jabojo, naprawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaboja




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Kłodawa ko Gorzowa Wlkp.

PostWysłany: Pon 23:05, 11 Maj 2009    Temat postu:

Sprawa chyba jakoś szczególnie się nie komplikuje, tylko nie ma dobrych nastrojów politycznych do jej zgłębiania. Lekarstwa na to nie znamy, więc firmy farmaceutyczne nie mają interesu w tym by zmienić obecny status quo, a wiadome środowiska zaciekle szerzą swój w mniejszym lub większym stopniu zakłamany obraz, toteż nawet gdyby ktoś chciał naprawdę neutralnie podejść do sprawy i ją badać to by pewnie utonął w morzu propagandy (pewnie zarówno jeśli by mu wyszło że chorobą jest, jak i jeśli by wyszło, że nie). Przypuszczam że gdy minie epoka, która się obecnie zaczyna, jakoś to się ustabilizuje i będzie równie niekontrowersyjne jak obecnie np. model heliocentryczny. Póki co jednak przyjdzie nam dalej przebijać się z naszymi poglądami przez mur sprzeciwu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deborah




Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 7:34, 14 Maj 2009    Temat postu:

tak samo srodowiska homoseksualne staly sie nietolerancyjne dla tej dziewczyny (Caroline).. dlaczego nie mogla wyrazic swojego zdania na ten temat jezeli homoseksualisci nie traktuja swoich sklonnosci jako zle? Mysle ze środowiska homoseksualne same prowokuja to, ze homoseksualizm traktowany jest jako choroba.

Ten problem nie jest tylko przeciwstawieniem stanowisk "ludzi Kosciola" i spoza Niego. Dotyczy to ogolnie zachowan spolecznych. (niezaleznie od religii i kultur spolecznie akceptowane byly od wiekow zwiazki heteroseksualne) Ale mysle, ze wykorzystuje sie tez stanowisko wobec homoseksualistow jako pretekst do wytykania nietolerancji Kosciolowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaboja




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Kłodawa ko Gorzowa Wlkp.

PostWysłany: Czw 10:55, 14 Maj 2009    Temat postu:

Mi się wydaje że sprawa jest prostsza - środowiska homoseksualne są ze swej natury zakłamane i nieco niekonsekwentne. Tak na zasadzie "Kali komuś ukraść krowa / ktoś Kalemu ukraść krowa".

A że jest traktowany jak choroba, to chyba nie zasługa nie wiadomo czego. Po prostu jest na tyle nienaturalny, że w myśl intuicyjnego pojmowania choroby jest chorobą (to czy jest uleczalny, czy nie - osobna sprawa). Przestaje nią być gdy definiujemy chorobę jako coś demokratycznie (sic!) określone przez WHO, ale jak dla mnie demokratyczne kryteria wybierania faktów naukowych są złem koniecznym, a nie objawieniem się prawdy w swojej istocie, takoż wydaje mi się, że mam prawo mieć inne zdanie niż WHO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paczka_dropsow




Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 13:52, 14 Maj 2009    Temat postu:

NO dobra, przekonaliście mnie - ŻAŁUJĘ... że zaczęłam ten temat. Szkoda ze rozmowa zeszła na hasłowatość...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin