www.dapoznan.fora.pl

tmg

Nie ma zbawienia poza chrzescijanstwem. Exclamation

Dz 4:9-12
9. Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie,
10. to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
11. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła.
12. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.
(BT)

jaboja

Jakoś niedawno czytałem w Tygodniku Powszechnym ([link widoczny dla zalogowanych]) artykuł o propozycjach teologów z Azji (czyli z tych krajów, gdzie chrześcijaństwo nie dominuje, a oprócz niego jest wiele innych znaczących religii, np. buddyzm, islam, hinduizm), którzy uważają, że inne religie (tzn. niechrześcijańskie) są czymś przez Boga zamierzonym oraz że również w innych wyznaniach działa duch święty. Oczywiście podejście takie stoi w opozycji do klasycznego podejścia, panującego np. w Europie, że tylko religie judeochrześcijańskie są tymi w których działa Bóg.

Co prawda nie wszystkie poglądy z tego artykułu mi odpowiadają (nie jestem przekonany co do dzielenia Chrystusa na zasadzie Chrystus=Jezus+coś_nie_będącego_Jezusem [choć w sumie jakaś mądrość pewnie i w tym jest]), ale podejście zakładające działanie Boga nie tylko w Chrześcijaństwie jakoś lepiej trafia w moje poglądy, niż takie tradycyjne.

ps. Skoro tu dyskutujecie, to przeczytajcie ów artykuł. Warto!

Gość

Innymi słowy, teologia azjatycka w swym głównym nurcie przyjmuje, że wielość religii istnieje „z zasady” (de iure), jako chciana w odwiecznych planach Boga. Takie stanowisko jest nie do przyjęcia dla Kongregacji Nauki Wiary, watykańskiej strażniczki ortodoksji, która podkreśla, że pluralizm religii nie ma charakteru de iure, ale tylko de facto, jako historyczny owoc ludzkiego błądzenia.

tmg

W tym artykule jest napisane:

Innymi słowy, teologia azjatycka w swym głównym nurcie przyjmuje, że wielość religii istnieje „z zasady” (de iure), jako chciana w odwiecznych planach Boga. Takie stanowisko jest nie do przyjęcia dla Kongregacji Nauki Wiary, watykańskiej strażniczki ortodoksji, która podkreśla, że pluralizm religii nie ma charakteru de iure, ale tylko de facto, jako historyczny owoc ludzkiego błądzenia.