Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna www.dapoznan.fora.pl
Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Matka Boża z Guadalupe

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna -> Formacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:12, 20 Sty 2009    Temat postu: Matka Boża z Guadalupe

Nie wiem, czy już słyszeliście o tym cudzie, może gdzieś jakoś przez przypadek, dlatego warto sobie dokładnie go przeczytać , albo przypomnieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:14, 20 Sty 2009    Temat postu:

Juan Diego był potomkiem Azteków, jednym z Indian nawróconych na wiarę w Chrystusa. O świcie w sobotę 9 grudnia 1531 r. szedł do małego kościółka w Tlatilolco, by uczestniczyć w katechezie, kiedy u stóp wzgórza Tepeyac usłyszał nagle cudne dźwięki przypominające śpiew ptaków. O tej porze roku było to zjawisko zaskakujące. Juan Diego pomyślał, że to sen albo że trafił do raju na ziemi, a może nawet do nieba. Nagle śpiew ucichł i ze szczytu wzgórza przywołał go głos: "Juanito, Juanie Diego".

.


Wielkie pragnienie Maryi

&nbspIndianin posłusznie ruszył w stronę, skąd usłyszał te słowa. Gdy dotarł na szczyt wzniesienia, ujrzał Panią niezwykłej piękności odzianą w szatę jasną jak samo słońce. Jasność otaczała nawet miejsce, w którym Ona stała. Niewiasta zapytała Juana, dokąd idzie, a gdy odpowiedział, zwróciła się doń tymi słowami: "Wiedz i zrozum dobrze, najpokorniejszy z moich synów, że jestem Świętą Maryją, zawsze Dziewicą, Matką Prawdziwego Boga, dla którego żyjemy, Stwórcy wszystkich rzeczy, Pana nieba i ziemi. Pragnę, by szybko wzniesiono tutaj świątynię, bym mogła w niej okazywać i dawać całą moją miłość, współczucie, pomoc i obronę, ponieważ jestem litościwą Matką, dla ciebie i dla wszystkich mieszkańców tej ziemi, i dla całej reszty tych, którzy Mnie kochają, wzywają i powierzają się Mi; słuchać będę tam ich płaczów i zaradzać wszystkim ich nieszczęściom, przypadłościom i smutkom. I aby wypełnić to, czego moja łaskawość wymaga, idź do pałacu Biskupa Meksyku, a tam powiesz mu, że wyrażam swoje wielkie pragnienie, aby tu, na tej równinie, zbudowano świątynię dla Mnie; dokładnie zdasz sprawę ze wszystkiego, co zobaczyłeś i podziwiałeś, i co usłyszałeś".
Smutek Juana Diego

&nbspJuan Diego złożył głęboki pokłon Matce Boga i niezwłocznie ruszył do miasta, by wypełnić swoje posłannictwo. Odszukał siedzibę biskupa i stanął przed jego obliczem. Urząd biskupi piastował wówczas Hiszpan, franciszkanin Juan de Zumarraga. Juan Diego wiernie powtórzył to, co przekazała mu Maryja. Lecz biskup nie dowierzał Indianinowi. Czyż to możliwe, by Matka Boża objawiła się temu prostemu człowiekowi, od niedawna wyznającemu wiarę w Chrystusa? Juan Diego smutny powrócił na wzgórze Tepeyac. Tam znów ujrzał Niewiastę opromienioną jasnością. Z pokorą opowiedział Jej, co się stało. Tłumaczył, że jest osobą zbyt mało znaczącą, by pośredniczyć w takiej sprawie. Lecz Matka Boża chciała, żeby to właśnie on był Jej wysłannikiem. I nakazała mu ponowne udać się do biskupa.
Prośba o znak

&nbspNazajutrz, w niedzielę, Juan Diego znów poszedł do biskupa i powtórzył mu życzenie wyrażone przez Najświętszą Maryję Pannę. Hierarcha zaczął pytać o szczegóły. Dociekał, gdzie doszło do widzenia, jak wyglądała Niewiasta, która ukazała się na wzgórzu, jak się zachowywała, co mówiła. Choć Juan Diego opowiedział wszystko ze szczegółami, a jego słowa brzmiały bardzo wiarygodnie, biskup de Zumaraga ciągle miał wątpliwości. Oznajmił wprost, że nie może przystąpić do budowy kaplicy, o którą prosiła Maryja, dopóki nie otrzyma wyraźnego znaku.
&nbspCóż było robić? Juan Diego opuścił siedzibę biskupa bardzo zasmucony, tak jak poprzedniego dnia. Poszedł prosto na spotkanie z Matką Bożą, a gdy Ją ujrzał, powtórzył Jej słowa biskupa. Wtedy Maryja poleciła: "Powrócisz tu jutro, abyś mógł wziąć znak, o który on prosi. Wówczas uwierzy i nie będzie już wątpił ani nie będzie podejrzliwy wobec ciebie".


&nbspW poniedziałek Juan Diego nie zjawił się jednak we wskazanym przez Maryję miejscu. Czuwał cały dzień przy wuju, który nagle bardzo ciężko zachorował. Stan chorego był tak poważny, że we wtorek nad ranem poprosił on siostrzeńca o sprowadzenie księdza z posługą sakramentalną. Juan Diego śpiesznie wyruszył do Tlatilolco. Ze względu na niedotrzymaną obietnicę Indianin obawiał się spotkania z Maryją. Chciał więc okrążyć wzgórze Tepeyac, lecz Matka Boża zatrzymała go u podnóża wzniesienia. Pobladły ze strachu i wstydu Juan Diego padł na kolana i zaczął tłumaczyć, dlaczego nie zjawił się wczoraj. "Nie bój się choroby twego wuja, ani żadnej innej choroby, ani niczego, co ostre i bolesne - odpowiedziała Najświętsza Panienka. - Czyż nie jestem tu, Ja, twoja Matka? Czyż nie jesteś w moim cieniu i pod moją opiekę?". Maryja zapewniła Indianina, że jego wuj nie umrze. Poleciła mu udać się na szczyt wzniesienia i zerwać tam kwiaty. Rzeczywiście, mimo zimy i mrozu na wzgórzu rosły piękne róże. Było to tym dziwniejsze, że szczyt pagórka był skalisty i dotychczas rosły na nim jedynie ciernie i osty. Gdy Juan Diego przyniósł kwiaty na dół, Maryja ułożyła je własnym rękami w fałdzie jego białej tilmy (rodzaj indiańskiego płaszcza) i nakazała mu zanieść je biskupowi jako znak.
Skrucha biskupa

&nbspSłużba biskupa nie chciała wpuścić Juana Diego. Potraktowano go jak natręta, który zakłóca spokój duchownego. Jednak uderzyła ich cudowna woń, która otaczała Indianina. Gdy dostrzegli w jego tilmie kwiaty - rzecz niezwykłą o tej porze roku - zawiadomili swego pana. Wprowadzony przed oblicze biskupa Indianin opowiedział wszystko, co mu nakazała Matka Boża. A potem uchylił tilmy i wtedy róże wysypały się na podłogę. Świadkowie tej sceny ujrzeli, jak na tkaninie, w której jeszcze przed chwilą znajdowały się kwiaty, pojawił się wizerunek przedstawiający Matkę Bożą. Przejęci ludzie upadli na kolana i, za przykładem biskupa, zaczęli się modlić. Biskup zaś prosił Matkę Bożą o przebaczenie, że okazał taką nieufność. Nazajutrz razem z Juanem Diego udał się na wzgórze Tepeyac, by ustalić miejsce budowy kaplicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:15, 20 Sty 2009    Temat postu:

Tajemnice Indiańskiej Madonny

Wizerunek Matki Bożej na tilmie Juana Diego jest bezcennym skarbem, który zachował się do naszych czasów. Badacze obrazu zwrócili uwagę na to, że strój Maryi nie jest odzieniem typowym dla kobiet zamieszkujących Meksyk w czasach objawień. Ubiór przypomina raczej szaty noszone na Bliskim Wschodzie w czasach Chrystusa. Wizerunek przedstawia więc Maryję w stroju podobnym do tego, jaki nosiła Ona w Nazaret. Wiele do myślenia daje fakt, że oblicze Najświętszej Panny nie jest białe jak twarze hiszpańskich kolonizatorów ani też ciemne jak oblicza azteckie. Maryja z cudownego wizerunku jest Metyską. Tym samym daje Ona świadectwo swej opieki nad wszystkimi ludźmi - niezależnie od rasy i koloru skóry.



Zagadki cudownego wizerunku

Płaszcz, na którym odbity jest wizerunek Dziewicy, wykonany jest z włókien agawy. Jest to materiał bardzo nietrwały i rozpada się całkowicie po kilkudziesięciu latach. Płaszcz z cudownym obrazem ma już prawie 500 lat. Jest to jedyna na świecie tego typu tilma, jaka się zachowała.
Obraz przez długi czas udostępniany był wiernym bez ograniczeń. Nieustannie dotykały go tysiące rąk, pocierano o niego różne przedmioty; był też narażony na dym z kadzideł i z palących się świec. Powinien więc sczernieć i ulec zabrudzeniu, a tymczasem kolory na nim pozostają żywe i świeże, zaś całość sprawia wrażenie, jakby wizerunek został namalowany niedawno.
Przeszło 200 lat temu pewien człowiek, któremu polecono wyczyścić ramę obrazu, niechcący wylał na malowidło kwas azotowy. Przerażenie ustąpiło zdumieniu, gdy okazało się, że kwas nie wyrządził wizerunkowi Maryi żadnej szkody. Powstała tylko plama, która po pewnym czasie sama znikła.
Stwierdzono, że podłoże, na którym znajduje się wizerunek Maryi, z niewyjaśnionych powodów odpycha kurz i wszelkie mikroorganizmy.
Na tkaninie nie znaleziono żadnych farb, żadnych barwników, ani pozostałości szkicu, który zwykle nanosi się przed rozpoczęciem malowania. Nie natrafiono na ani jeden ślad pędzla. Na pojedynczych włóknach tkaniny nie wykryto najmniejszego śladu farby. Włókna po prostu są kolorowe, a to, co nadało im kolor, nie jest żadnym barwnikiem naturalnym.
Barwy obrazu zmieniają się, zależnie od kąta patrzenia i odległości. Efektu tego nie da się osiągnąć żadną znaną techniką malarską.
Astronomowie stwierdzili, że gwiazdy widniejące na płaszczu Matki Bożej z Guadalupe są ułożone tak, jak wyglądało niebo nad miastem Meksyk w okresie objawień. Z jedną bardzo istotną różnicą: przedstawiono je z pozycji obserwatora patrzącego nie z naszej planety, ale "z zewnątrz". Tak, jak nigdy nie będzie mógł spojrzeć na sferę niebieską żaden człowiek!

Opiekunka nienarodzonych Podczas pobytu w Meksyku w 1999 r. Ojciec Święty Jan Paweł II wypowiedział ważne słowa: "Pod Jej macierzyńską opiekę oddaję (...) życie i niewinność dzieci, zwłaszcza tych, którym zagraża niebezpieczeństwo śmierci, zanim się urodzą". Czemu właśnie Matce Bożej z Guadalupe Papież powierzył ów wyjątkowy patronat?
Jeśli przyjrzeć się bardzo uważnie Jej wizerunkowi na tilmie Juana Diego, można dostrzec, że Maryja jest brzemienna (wskazuje na to wysoko zawiązana szarfa; ponadto w kulturze Indian brzemienne niewiasty przepasywały się czarną wstęgą). To szczególna zapowiedź, że Chrystus ma się narodzić pośród ludzi Nowego Świata. Trudno też nie dostrzec innego przesłania - przesłania przypominającego o świętości życia poczętego. Brzemienna Maryja z Guadalupe jest wyraźnym znakiem odczytywanym przez obrońców życia dzieci nienarodzonych na całym świecie.

Kliknij tutaj i poczekaj na powiększenie Matka Boża z Guadalupe, patronka życia poczętego


Źrenice Maryi
Wśród wielu zagadek obrazu Matki Bożej z Guadalupe jedna wyjątkowo poruszyła badaczy. W 1929 r. pewien fotograf na znacznie powiększonych zdjęciach wizerunku odkrył w źrenicach Maryi odbicie twarzy brodatego mężczyzny. Dokładniejsze badania, wykonane w latach pięćdziesiątych, doprowadziły do ustalenia, że oblicze utrwalone w oku Niepokalanej Dziewicy bardzo przypomina twarz Juana Diego z najstarszych zachowanych portretów. Później dostrzeżono, że w źrenicy można rozpoznać jeszcze dwie inne osoby: biskupa i hiszpańskiego tłumacza. Wszystko wskazuje na to, że jest to utrwalona scena prezentacji tilmy z cudownym wizerunkiem przed biskupem Meksyku, Juanem de Zumarragą. Zatem Matka Boża, niewidoczna dla ludzi, stała z tyłu, za duchownym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:18, 20 Sty 2009    Temat postu:

Maryjne serce Meksyku

Objawienia Matki Bożej z Guadalupe zapoczątkowały długą serię cudownych zdarzeń, których świadkami były osoby zamieszkujące okolice wzgórza Tepeyac, mieszkańcy stołecznego miasta Meksyk, a także ludność całego kraju. Pierwszym z tych zdarzeń było uzdrowienie Juana Bernardino, wuja Juana Diego.

Świadectwo Juana Bernardino W poniedziałek 11 grudnia Juan Diego miał przyjść na wzgórze Tepeyac, aby przyjąć od Maryi znak, który przekona biskupa o prawdziwości objawień. Jednak w noc poprzedzającą spotkanie z Panią z Guadalupe poważnie zaniemógł sędziwy wuj Juana Diego, Juan Bernardino. Siostrzeniec przez całą noc i następny dzień czuwał przy jego łożu i nie mógł udać się na wzgórze Tepeyac. Stan chorego pogarszał się z godziny na godzinę. W końcu Juan Bernardino, czując zbliżającą się śmierć, poprosił siostrzeńca o sprowadzenie księdza z sakramentem chorych. Juan Diego obawiał się spotkania z Maryją i udając się do miasta po kapłana, wybrał inną niż zazwyczaj drogę. Jednak Matka Boża pojawiła się przed nim i zapewniła struchlałego i zawstydzonego Indianina, że wuj nie umrze. W tym samym czasie Juan Bernardino ujrzał przepiękną świetlistą postać Najświętszej Panienki, która sprawiła, że poczuł się zupełnie zdrowy. Matka Boża poleciła mu, aby dał świadectwo o swoim uzdrowieniu biskupowi i by przekazał mu Jej imię, które ma być używane w odniesieniu do cudownego wizerunku na Tilmie: "Zawsze Dziewica, Święta Maryja z Guadalupe". Uzdrowiony i szczęśliwy Juan Bernardino wraz ze swym siostrzeńcem udał się do Meksyku, aby spełnić polecenie Maryi z Guadalupe.

Radość i dziękczynienie Zaraz po objawieniach rozpoczęto budowę pierwszej kaplicy na wzgórzu Tepeyac. Ukończono ją w ciągu 13 dni, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. 26 grudnia 1531 r. biskup Zumarraga przeniósł cudowny obraz w uroczystej procesji z katedry, gdzie był tymczasowo przechowywany, do kaplicy w Tapeyac. W uroczystościach wzięli udział wszyscy mieszkańcy miasta. Indianie swoim zwyczajem z wielkiej radości śpiewali, tańczyli i dla wiwatu strzelali z łuków w powietrze. Niestety, jedna ze strzał przypadkowo ugodziła pewnego mężczyznę w szyję. Zabitego położono przed obrazem Matki Bożej i wszyscy obecni z dziecięcą wiarą zaczęli modlić się o cud. Po pewnym czasie Indianin otworzył oczy, spojrzał na obraz Niepokalanej i wstał o własnych siłach. Na ten widok zgromadzeni z jeszcze większą gorliwością zaczęli śpiewać Bogu azteckie hymny dziękczynne.

Tu Maryja ukazaŁa się po raz ostatni
Biskup de Zumarraga, który początkowo bardzo nieufnie odnosił się do opowieści Juana Diego o objawieniach na wzgórzu Tepeyac, ujrzawszy wizerunek Maryi na tilmie stał się gorliwym czcicielem Matki Bożej z Guadalupe. Zgodnie z Jej wolą, w miejscu, w którym Juan Diego zobaczył Ją po raz pierwszy, wzniósł kaplicę. Kilkanaście lat później poprosił Juana Diego o wskazanie miejsca, gdzie Matka Boża ukazała mu się po raz ostatni, czyli wtedy, gdy szedł po kapłana do umierającego wuja. Jednak od tamtego dnia minęło już wiele czasu i Juan Diego nie potrafił dokładnie przypomnieć sobie, gdzie stała Najświętsza Panna. Indianin okrążał wzgórze, usiłując przywołać w pamięci jakieś szczegóły, które naprowadziłyby go na właściwy trop. Niespodziewanie spod jego nóg wytrysnęło źródełko krystalicznej wody. Tak oto Matka Boża raz jeszcze przypomniała o swojej obecności. I przypomina tu do dziś, bowiem ze źródełka nieustannie bije woda, a ludzie, którzy ją czerpią, doznają cudownych uzdrowień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:20, 20 Sty 2009    Temat postu:

Meksyk zawsze wierny"

Sanktuarium Maryi z Guadalupe, gdzie przechowywana jest Tilma, to najświętsze miejsce Ameryki Łacińskiej. Jan Paweł II nazwał je "Maryjnym sercem Meksyku i Ameryki". Codziennie dokonują się tu cuda i nawrócenia. Liturgiczne wspomnienie objawień, które przypada na 12 grudnia, jest największym świętem Meksyku. Wówczas przybywają tu całe rodziny z najodleglejszych zakątków kraju, podróżując nieraz przez kilka dni. Kilkaset metrów przed sanktuarium pielgrzymi padają na kolana i w ten sposób pokonują ostatni odcinek pielgrzymki do ukochanej Matki z Guadalupe.

Zamach na obraz W 1921 r. - w okresie prześladowania Kościoła katolickiego w Meksyku - jeden z komunistów umieścił pod bezcennym obrazem Pani z Guadalupe kwiaty w wazonie i natychmiast pospiesznie opuścił świątynię. W wazonie ukryta była bomba zegarowa. Eksplozja została zaplanowana na czas, kiedy w sanktuarium miała odbywać się Msza św. Siła wybuchu zniszczyła wnętrze bazyliki, lecz sam obraz, znajdujący się najbliżej ładunku, pozostał nietknięty. Osłonił go metalowy krucyfiks, który przejął na siebie falę uderzenia. Cudem był także fakt, że bomba nie zabiła nikogo pośród wiernych modlących się w tym czasie w świątyni.



Według zamysłu projektanta, sanktuarium ma przypominać namiot, który Bóg polecił Mojżeszowi rozbić u stóp góry Synaj. Dzięki okrągłemu kształtowi świątyni znajdujący się w niej cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe może być widziany z każdego miejsca kościoła. Na szczycie bazyliki znajduje się krzyż, którego podstawą jest litera M - inicjał Maryi i jednocześnie pierwsza litera nazwy Meksyk. Nowa Bazylika mieści 12 tysięcy osób, a na placu przed sanktuarium jest miejsce dla 30 tysięcy wiernych. Trudno dziwić się rozmachowi tej świątyni, skoro sanktuarium to jest dziś największym po Watykanie ośrodkiem ruchu pielgrzymkowego w świecie katolickim. Każdego roku przybywa tu od 10 do 20 milionów ludzi.


Nawrócony architekt Obecne sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe zaprojektował w latach 70. XX wieku wybitny meksykański architekt Pedro Ramirez Vasquez. Był on agnostykiem. Przy okazji prac projektowych pozwolono mu na przeprowadzenie badań wizerunku z Tilmy. Podobnie jak inni badacze, był ogromnie zaskoczony uzyskanymi rezultatami. W efekcie odrzucił agnostycyzm i stał się głęboko wierzącym katolikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baartek




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:22, 20 Sty 2009    Temat postu:

Wojciech Cejrowski o cudzie:
http://www.youtube.com/watch?v=7KqTIZ6NwHQ&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=F3ndD-OXTRk&feature=related&fmt=18

fajnie to opowiada:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deborah




Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 8:39, 29 Sty 2009    Temat postu:

Wow.. Bartek, ile informacji Smile super Smile
Dzieki Smile
A ja nic na hiszpanskim o tym nigdy nie wspomnialam.. a powinnam..
u nas w gornym Kosciele jest reprodukcja tego obrazu z Guadalupe, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzia




Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 14:21, 31 Sty 2009    Temat postu:

Świetna historia:) dzieki Bartek na tekst:)Very Happy


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaboja




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Kłodawa ko Gorzowa Wlkp.

PostWysłany: Nie 23:12, 19 Lip 2009    Temat postu:

U mnie w Kłodawie ksiądz na plebanii ma kaplicę pod wezwaniem Matki Bożej z Guadalupe. Zresztą mojemu tacie przypadło w udziale robienie ołtarza.

Natomiast nie wiem czy o tym wiecie, ale podobno obraz był wielokrotnie przemalowywany - na przykład domalowano doń promienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rybka




Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznan

PostWysłany: Śro 13:30, 29 Lip 2009    Temat postu:

Jest jeszcze rzeźba Matki Bożej z Guadelupe, której kopią jest obraz Matki Bożej Kodeńskiej, Matki Bożej Podlasia:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dapoznan.fora.pl Strona Główna -> Formacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin