www.dapoznan.fora.pl

ewysz · Wysłany: Sob 11:49, 26 Mar 2011 Temat postu: ...

i co teraz?
triumf?
koniec lansu?

co z nami będzie?

Katarynka · Wysłany: Sob 17:34, 26 Mar 2011 Temat postu:

Teraz przyszedł czas, kiedy trzeba oddać, co otrzymaliśmy...

krzysztof1982 · Wysłany: Sob 21:08, 26 Mar 2011 Temat postu:

Teraz po prostu przyszedł czas próby. Nie ma co narzekać, smucić sie. Bedzie dobrze. Wierze w to mocno. Ewyszu, główka do góry.

ewysz · Wysłany: Sob 22:31, 26 Mar 2011 Temat postu:

Wiesz, to jest załość. Nie interesują mnie przewinienia księdza Marcina, co mu zarzucili, co jest prawdą, a co nie. Jego grzechy są jego grzechami. Tak jak moje są moimi, a Twoje Twoimi. Zastanówcie się co by było, gdyby ktoś wywlekł Twoje potknięcia, dodał sporo od siebie i np. doniósł Twojemu zwierzchnikowi. Wyrzuciliby Cię z pracy. I co? W imię jakiej sprawiedliwości?

Wreszcie gdzie byliśmy my, ludzie, których ks. Marcin nawrócił kiedy go oskarżano!? Dlaczego nie byliśmy przygotowani na ewentualne odparcie ataku.. Dlaczego nikt nie zapytał nas o zdanie? Dlaczego nas tam nie było..

Najsmutniejsze jest to, że tak naprawdę to co sam stworzył obróciło się przeciwko niemu, ludzie, którzy przyszli do duszpasterstwa, ci, dla których tam był - właśnie oni wbili mu nóż w plecy. Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu. To już nie jest pisanie anonimowych wypowiedzi o rzekomym lansie księdza. To są decyzje, które mogą zaważyć na całym jego życiu kapłańskim, na całym jego życiu w ogóle. I mam nieodparte wrażenie, że osoby, dzięki którym ledwo przeżyłam wczorajszą mszę, nie do końca zdawały sobie sprawę z konsekwencji swoich czynów. Cokolwiek się teraz z nim stanie, będą go miały na sumieniu.

Zuzia · Wysłany: Sob 22:41, 26 Mar 2011 Temat postu:

Ewysz to nie jest miejsce na takie zdania.

ewysz · Wysłany: Sob 23:01, 26 Mar 2011 Temat postu:

A gdzie jest miejsce?

Zuzia · Wysłany: Sob 23:21, 26 Mar 2011 Temat postu:

Najpierw to muszą w nas opaść emocje, potem musimy to przemodlić i spojrzeć z mądrością Bożą na tą sprawę, a potem możemy spróbować jakoś porozmawiać .

krzysztof1982 · Wysłany: Nie 11:30, 27 Mar 2011 Temat postu:

Ewysz. Zuzia ma racje. Forum to nie miejsce na na takie zdania. Poza tym chyba zapomnialas o czym bylo mowione pod kosciolem. O co bylismy proszeni przez ksiedza.
Poza tym emocjami,wylewaniem swoich uczuc tu na forum nic nie zmienisz. Modl sie i pros Boga o zrozumienie i przyjecie tego faktu,by ci pomogl to przyjac. Kazdemu jest trudno,ale uwierz,świat sie nie konczy. Uwierz ze bedzie dobrze. Ja wierze. Tobie to samo polecam.

Katarynka · Wysłany: Nie 14:26, 27 Mar 2011 Temat postu:

poznaniak · Wysłany: Nie 17:07, 27 Mar 2011 Temat postu:

ewysz · Wysłany: Nie 22:10, 27 Mar 2011 Temat postu:

KingaK · Wysłany: Nie 22:32, 27 Mar 2011 Temat postu:

Czy ktoś wie, gdzie przeniesiono ks. Marcina?

jacek_s81 · Wysłany: Nie 23:27, 27 Mar 2011 Temat postu:

Przeczytalem na tym forum iz Ks Marcin zostal przeniesiony nagle i ze ktos mogl doniesc na niego, ze inspektor musial mie silne argumenty itp... Ja jestem zwiazany z ta parafia od malego i takie sytuacje nie mialy miejsca, a jesli nawet sie zdarzyla jedna to bylo to ciche i nikt nie wiedzial o tym. Kazdy ma grzechy i slabosci ale ma takze dobre cechy czyli zalety. Ja znam ks Marcina dosc dlugo i jest mi bardzo przykro ze tak zostal potraktowany. niestety wsrod nas sa ludzie obludni - Judasze, ktorzy zdradzaja kabluja itp. Kto mieczem wojuje sam od niego ginie. To zdanie powinny znac wszystkie osoby ktore uwazaja sie za swietych, bez wad i mysla ze moga innym je wytykac...milej nocy

Agnieshka · Wysłany: Pon 7:39, 28 Mar 2011 Temat postu: ...

(Ps 130,5.7)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie

Myślę, że nazywanie ludzi Judaszami w tej i tak już trudnej i napiętej sytuacji, nic dobrego nie wnosi. Teraz się liczy dążenie do Jedności a nie w drugą stronę.
Aga Korgul

A.Gabriel · Wysłany: Wto 10:42, 29 Mar 2011 Temat postu:

Do emocji mamy prawo, ale nie powinniśmy pod wpływem emocji działać, prosiłbym więc o niepodejmowanie samodzielnych działań, coby głupstw nie narobić i sprawy nie pogorszyć. A jakiekolwiek byłyby przyczyny i zło które się wkradło, można je zwyciężyć dobrem. Ada wpadła na bardzo fajny pomysł, który chciałbym rozwinąć dzisiaj w DA. O 19 spotykamy się na sprzątaniu, spróbujemy też wtedy tę kwestię poruszyć. Radzę też się wczytać w teksty rozdane wczoraj przez Basię.