www.dapoznan.fora.pl

jaboja

Szukałem tematu o książkach,
temata o muzyce i filmie istnieją,
ale o książkach tematu tu brak.
Założyć go takoż potrzeba.

Potrzeba, bo w efemerycznej radości słuchania Ewy Demarczyk (z czarnej płyty produkcji ZSRR), rozkoszuję się jeszcze wspomnieniem po wczoraj ukończonej lekturze "Biblioteki utraconych książek" (Alexander Pechmann, Świat Książki, Warszawa 2009, ISBN 978-83-247-1182-6).

O księgozbiorze nad którym sprawuje opowiada podpodbibliotekarz olbrzymiej, będącej skromną filii Biblioteki Babel (zbierającej wydania wszelkich możliwych kombinacji symboli alfabetu), Biblioteki dzieł utraconych, zbierającej wszelkie książki, które zaginęły, zostały zniszczone, spalone celowo w wirze licznych wojen i przewrotów, te napisane i zapomniane, powstałe w umysłach autorów, a nigdy nie napisane, lub całkowicie wyimaginowane dzieła pojawiające się tylko na kartach innych dzieł, w przypisach prac, a nigdy na półkach zwyczajnych bibliotek.

W ogromnych salach stoją dzieła z biblioteki Aleksandrii i Sarajewa, dzienniki okrętowe Chińskiego admirała Zhenga He, skradzione notatki Hemingwaya, spalone przez autora młodzieńcze dzieła Kafki i wiersze Puszkina które autor rzucił w płomienie, by nie zostać wysłanym w wieczną zimę Syberii.

Całe regały jednego z poddziałów biblioteki zapełniają dzieła nigdy nie napisane, jak wielka, 11 razy dłuższa od Biblii książka Joego Goulda "Oral History of the Contemporary World". Dalej stoi owa doskonała książka, której nigdy nie napiszę. A za nią Twoja.

Zastanawiałem się, czy nie opowiedzieć o tej bibliotece w temacie o zakazanych książkach, któremu było dane zaistnieć w odmętach naszego forum, doszedłem jednak do wniosku, że opowieść mogła by tam zaginąć, a przecie w bibliotece dzieł utraconych dość już pism spoczywa.

Niemniej nasuwa się potrzeba refleksji, stawiając dyskusję o książkach, których czytać nie należy, wobec całej rzeszy, mrowia, ogromu dzieł, które zostały (skutecznie bądź nie) usunięte z pamięci ludzkości. Tym bardziej, że zwykle nie były to utwory, które próbowano zgładzić celowo. Bo te niepokorne dzieła akurat mają zaskakującą żywotność i trwają pomimo wymierzonych przeciw nim zakazom druku i akcjom palenia książek.

ewysz

Nie jestem typem mola książkowego, nie pożeram ksiązek w jeden wieczór i nie sięgam zaraz po nową. ;] Ostatnio (od roku Very Happy

) czytam 'Orlanda' Virginii Woolf. Tzw. powieść genderowa, mogłaby nie przypaść do gustu niektórym DAowiczom;]

tmg

Proponuje przeczytac ksiazke Josha McDowella "Jezus wiecej niz ciesla", by znalezc odpowiedz na pytanie, co wyroznialo Jezusa od Mahometa i jemu podobnych.

Mozna ja przeczytac w Internecie na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

yoko

Jest taka jedna wyjątkowa dla mnie książka.
Książka, którą autor, mistrz w całej swej postaci, pisał przez 12 lat.
Ja czytałam ją, dajmy na to, 12 godzin.
Książka, której treść jest jej formą, a forma treścią.
Książka, która łączy w sobie fantasmagorię i realizm.
"Mistrz i Małgorzata" - kto nie czytał, niech nadrabia zaległości!!
Smile

jaboja

Niestety ja stanąłem w dość początkowej fazie lektury, bo czytałem w oryginale, a czytanie w obcym alfabecie męczy. Muszę kiedyś nadrobić ten brak.