www.dapoznan.fora.pl

ewysz

Śmierć Michaela uświadomiła mi po raz kolejny, jak łatwo przyzwyczajamy się do tego, że ktoś inny istnieje. Że gdzieś tam jest.
2 tygodnie temu byłam w klubie, w którym puścili 'Thriller', rozentuzjazmowana pobiegłam na parkiet, a nawet przez chwilę nie zastanowiłam się, co dzieje się z jego autorem.. Ech to takie przykre, już nigdy nie posłucham żadnej jego piosenki beztrosko. Dla fanów Jacksona nadchodzi dorosłość. Ja za wielkiego fana się nie miałam, ale moja harmonia życiowa wiedziała, że istnieje gdzieś Michael Jackson, uwielbiałam niektóre kawałki, tak po prostu. Nadchodzi zbiorowa histeria, bo już nigdy nie usłyszymy o procesie, molestowaniu, kolejnej fazie rozkładu nosa itp..

Pamiętam jak na jednej z majowych potańcówek w DA puściłam wspomniany już 'Thriller', na co jeden z chłopców z niesmakiem stwierdził 'Jackson?' i wyszedł.

jaboja

Hmm... Teraz chyba mamy takie zjawisko, jak zawsze po śmierci kogoś sławnego.
Tak jak normalnie szczególnej wagi do jego twórczości nie przykładamy, to teraz co rusz w radiu słychać i każdy o tym mówi.
Ale mnie tak jak wcześniej jego osoba nie pociągała, tak nie pociąga nadal.
Muzyka może trochę bardziej, ale tak tylko o tyle, że nie wychodzę jak ktoś puści.

ewysz

No właśnie, obczaiłam kilka filmików z jego koncertów i jestem w szoku.. To naprawdę fenomen.. Ludzie tam mdleli, wpadali na scene przytulali sie do niego, płakali, nie chcieli puścić, masakra.. Szok generalnie, chociaż sama bym pewnie zemdlała na koncercie Queena. Rolling Eyes

Jakoś tak smutno mi z tym Michaelem.. biednym był człowiekiem, uszczęśliwiał innych, a sam był chyba nieszczęśliwy. ech ech

jaboja

Mi się wydaje, że takie życie jak życia tego typu gwiazd nie jest godne pochwały.

Katarynka

ewysz

terezita

A wiecie jak Michael Jackson pochyla się do przodu w piosence "Smooth Criminal"?
Ja wiem, ale nie powiem xD

A zastanawialiście się dlaczego Michael robił ze sobą takie rzeczy, jakie robił?
Przykra sprawa

Rybka

Fajny wywiad:
[link widoczny dla zalogowanych]

Katarynka

Jak dla mnie Leszczyński nie potrafi wypowiedzieć się konstruktywnie.
Rozumiem krytykę wizerunku Jacksona i tego, co ze sobą robił, ale nie rozumiem jak może mu odbierać tytuł króla popu mówiąc, że muzyka pop nigdy nie przejdzie do historii.
Sprawę koszulki pominę milczeniem...

terezita

A ja popieram Leszczyńskiego w 100%.
Zgadzam się z nim Smile

Wreszcie ktoś myśli podobnie Very Happy

ewysz

Zgadzam się z tym śmiechem z jego wizerunku.. napisałam to zreszta w 1 poscie. ale nie mozna tak uogólniać, ze 'wszyscy sie smiali', ze 'jego fani to hipokryci'..
generalnie krytycy wszelkiej masci to czesto niespełnieni muzycy, aktorzy, rezyserzy itp.. sa dla nie watpliwymi autorytetami. Leszczynski mowi kilka waznych slow, ale w tym, ze Jackson nie byl wybitny przesadzil nieco.. gada tak, choc sam nigdy czegos takiego jak Bille Jean by nie napisał.. Robert uwielbia rocka, a reszte muzyki ma pewnie za szit i stad ta gadka.. coz smutne. albo ten tekst na temat tańca.. po co? chyba, zeby sobie popularnosc zwiekszyc kosztem śmierci Michaela..